Załadowano nas do wagonów Pulman dla węgla i bydła i wysłano w drogę… Wódka natychmiast zaczęła pić, aby nikt nie ukradł we śnie… Obudziliśmy się na przystanku w jakiejś pustyni (Doodle, jak się później okazało) … Słońce, piasek, duszki… jest gorąco, spragniony, ale nie ma wody… i cisza. (chociaż nie: krzyczeliśmy, żeby jechać dalej, do służby… gdybyśmy wiedzieli, dokąd nas zabierają, krzyczeliby: «sprowadź nas z powrotem», a raczej już tu i uciekli.…
Przez tydzień… Jak się później okazało, tam, gdzie byliśmy przewożeni (Platforma 41 poligon nr 5 Ministerstwa Obrony ZSRR) właśnie zginął od wybuchu na starcie międzykontynentalnej rakiety Ballestycznej P-16 Marszałek NEDELIN, a wraz z nim jeszcze 250 sług.
(Według oficjalnych danych prawie 2 razy mniej. 100 osób po prostu nie znaleziono). Mitrofana Iwanowicza Nedelina znaleziono po medalu na piersi i zamurowano w murze Kremla, pozostałych na placu nr 13 (miejscowy cmentarz)…