Praca z relacjami, lub Jak wziąć ślub. Część 1 - страница 8

Шрифт
Интервал


Gdzie jeszcze mogę go skierować? Jaskinia? Korytarz, tunel? Nie… żaden z nich nie pasuje. W grze komputerowej jest napisane „Game over”. Zdaję sobie sprawę, że to, co dzieje się na zdjęciu, nie jest prawdziwe, to część gry komputerowej. Nie, to nie działa.

Mężczyzna ma na nodze łańcuch. Na drugim jej końcu znajduje się ciężki ciężar, który leży obok mnie. Dlatego nie może uciec. A gdyby tak postawić przed nim ogromne lustro? A potem idzie na spotkanie z samym sobą i, w pewnym stopniu, ze mną. Nie może przejść przez lustro. Hmm… Ciekawe! Myślę, że na razie zostawię opcję z lustrem. W tej chwili cieszy się największym powodzeniem.

Widać, jak trudno jest czasem wykonywać taką pracę. Mimo, że jestem autorem metody, mam duże doświadczenie w tego typu pracy, zarówno na sobie, jak i na moich klientach. Jednak zmiana odpowiedniego elementu okazała się bardzo trudna. Kiedy szukamy pozornie prostego rozwiązania problemu, nasza podświadomość szuka innego – dla problemu globalnego. Nie musimy wchodzić na poziom świadomy i rozszyfrowywać symboli. Wystarczy kierować się uczuciami: zmiany nastąpią. Nawet te wersje zmian, których nie akceptujesz, są zawsze zasobem. Tworzą

Stan wewnętrzny może zostać przekształcony w bardziej korzystny sposób. Spróbuj więc i nie zniechęcaj się, jeśli nie zadziała od razu.

Nie czytaj dalej bez wykonania tego zadania!

Po zmianie obrazu i poprawieniu się Twoich uczuć, nie powinieneś już myśleć o tym obrazie. Twoim zadaniem na tym etapie jest spisanie na papierze całej wykonanej pracy i „puszczenie” obrazu wraz z zawartym w nim problemem. Do dalszych prac wracamy dopiero następnego dnia (można też w 2 lub 3 dni).

Płakałam dziś cały dzień w przerwach między zajęciami, po pracy. Nie miałem ochoty na rozmowy, oglądanie rzeczy, rozmowy z ludźmi, robienie rzeczy. Za dużo było we mnie bólu, pretensji, rozczarowań i zmartwień. Ale zmusiłem się do przepracowania tego. Mam nadzieję, że zmiany zaczną być wkrótce odczuwalne.


Początek transformacji

Dzień trzeci

Znowu obudziłem się wcześniej niż zwykle. Nastrój był okropny. Całą noc miałam nieprzyjemne, ciężkie sny. Czuję ból w sercu. Czuję, że to się nigdy nie skończy. Zaczynam się martwić: kto wie, czy nie wrócą moje objawy psychosomatyczne, z którymi, jak mi się wydawało, pożegnałam się na dobre. Niektórzy faceci piszą z portalu randkowego. Dla mnie wszystkie wyglądają tak samo. Dostaję ich wiadomości, a mój ból się nasila.