złote pociągi bursztynowe komnaty
zatopione kontynenty
arka Noego
może moi węgierscy przyjaciele
słyszeli coś о tym pociągu
może zachował się Kursbuch
ostatni rozkład jazdy
z oblężonego Budapesztu
stoję w ostatnim wagonie
Inter Regnum – pociągu
do Berlina
i słyszę jak dziecko obok woła
„O, dąb ucieka!..
w lasu głąb…”
wóz z sobą unosi dzieci
wyjmuję zakładkę z książki
wiersz Norwida
przerzucam
most
ktory łączy przeszłość
z przyszłością
Przeszłość jest to dziś,
tylko cokolwiek dalej…
Za kołami to wieś,
Nie jakieś tam coś, gdzieś,
Gdzie nigdy ludzie nie bywali!
pociągi towarowe
wagony bydlęce
koloru wątroby i krwi
długie „składy”
naladowane banalnym Złem
banalnym strachem rozpaczą
banalnymi dziecmi kobietami dziewczątami
w samej wiośnie życia
słyszycie ten krzyk
о jeden łyk
о jeden łyk wody
woła cała ludzkość
о jeden łyk
banalnej wody
przerzucam
most który łączy przeszłość
z przyszłością
szyny biegną
równolegle
pociągi przelatują
jak czarne ptaki
kończą swój przelot
w piecu ognistym
z którego nie
wznosi się śpiew
do pustego nieba
pociąg kończy
swój bieg
zamienia
się w pomnik
przez pola łąki i lasy
przez góry doliny
pędzi cicho ciszej
kamienny pociąg
stoi
nad otchlanią
jeśli go ożywią krzyki
nienawiści
rasistów nacjonalistów
fundamentalistów
runie jak lawina
na ludzkość
nie na „ludzkość”!