Praca z relacjami, lub Jak wziąć ślub. Część 1 - страница 2

Шрифт
Интервал


Proponuję, abyś w ten sam sposób opisał swoje uczucia w chwili obecnej. Kiedy w Twoim życiu nastąpi transformacja, możliwe będzie porównywanie stanów i doświadczanie pozytywnych uczuć.

Zadania z pierwszych czterech rozdziałów najlepiej wykonać tego samego dnia. Jeśli to możliwe, bez przerw, jeden po drugim. Dopuszczalne jest wykonywanie zadań z przerwami między rozdziałami. Ale!!! NIE rób przerwy w zadaniach pomiędzy rozdziałami trzecim i czwartym!

CZEGO DOKŁADNIE CHCĘ?

Tytuł tego rozdziału odzwierciedla jedno z najtrudniejszych pytań. Dlatego właśnie od niego zaczniemy.

Twoim pierwszym zadaniem (i moim) będzie wyobrażenie sobie, co chcesz osiągnąć. Proszę Cię o wyobrażenie sobie obrazu – obrazu przyszłości, w której spełniły się Twoje marzenia i dostałeś to, za czym tęskniłeś. W tym przypadku może to być zdjęcie ze ślubu, wspólnego życia lub romantycznej propozycji. Wszystko! Ważne jest to, że był to obraz Twojej osobistej przyszłości, jak najbardziej szczegółowy. Aby wejść głębiej w proces tworzenia obrazu, można go opisać na papierze.

Mój upragniony obrazek wyglądałby pewnie jak ślub. Chociaż będę musiała wybrać między ślubem kościelnym a rejestracją w urzędzie stanu cywilnego. Ale nie od tego zacznę. Muszę mieć piękną suknię, bukiet ślubny w rękach i męża oraz rodzinę u boku. Są tam szczegóły, które składają się na obraz. Teraz ważne jest, aby połączyć je w jednym konkretnym ujęciu. Pewnie wyglądałoby to tak: jestem w sukni ślubnej całuję męża i pozuję fotografowi, a gdzieś obok słychać rozmowy gości. Odbywa się to w urzędzie stanu cywilnego zaraz po rejestracji. Trzymam bukiet różowych i białych róż. Mąż obejmuje mnie w pasie i całuje z przyjemnością, zachwytem i podnieceniem.

Pamiętaj: zdjęcie musi być DOKŁADNIE takie, jakie widziałeś. Nie chcesz zawrzeć w nim czegoś, co już widziałeś, co zapamiętałeś z prawdziwych wydarzeń, filmów, książek czy zdjęć. Obraz musi być wymyślony.

Twój proces przedstawiania pożądanego obrazu może być inny niż mój. To jest zupełnie normalne. Nie jest to obraz, który tworzymy, aby „wciągnąć” go do naszego życia, urzeczywistnić. Cel jest inny: chodzi o zrozumienie naszych pragnień i zidentyfikowanie nieświadomych postaw, które są przeszkodą w osiągnięciu tego, czego chcemy. Naszym celem nie jest „znalezienie się w kadrze” w realnej przyszłości. To jest ćwiczenie psychologiczne, a nie magia.