Zatrzymać wojnę wewnętrzną lub jak pracować z konfliktem - страница 3

Шрифт
Интервал


W wewnętrznym konflikcie zawsze dobrze zadziała wydobycie trzeciej części. Cokolwiek, z czym pracujesz: karty, przedmioty, ludzie… Swoją drogą, wspaniale działa, jeśli postawimy dwie osoby do odegrania tego konfliktu, podczas gdy klient obserwuje. Była taka sesja: dwóch psychologów pracuje w parach i często korzystają z tej metody. Oni rozgrywają konflikt, a ty przyglądasz się z boku i stajesz się tą trzecią pod osobowością, której potrzebujemy. Ponieważ widzisz to w innym kontekście, jest w tobie coś trzeciego – obserwator, którego potrzebujemy.

Jeśli zapytasz psychologa, co robimy z konfliktem wewnętrznym lub zewnętrznym, najprawdopodobniej powie, że godzimy pod osobowości, i nie będzie miał do końca racji. Bo gdy skupiamy się na ich pojednaniu, to już jesteśmy na złej drodze. Właściwy sposób to taki, że kultywujemy trzecią pod osobowość. Gdy spróbujemy je pogodzić, automatycznie pojawi się pewien rodzaj obserwatora. Ale naszym zadaniem jest zrozumienie, że to obserwator jest najważniejszy. Musimy uczynić tego obserwatora dorosłym, wielkim, globalnym. I wtedy zajmie miejsce tych dwóch, którzy walczą.


Harmonizacja wewnętrzna

Kolejną z moich ulubionych technik na konflikty wewnętrzne jest harmonizacja wewnętrzna. Bardzo podoba mi się ta technika. Pozwala to na swoiste zacieśnienie wszelkich wewnętrznych konfliktów. Ta technika nie działa tak kierunkowo jak inne, ale czasem klienci męczą się z prostymi działaniami. Na przykład, jeśli będę pracował codziennie tylko z DPDG, to efekty będą rewelacyjne, albo jeśli będę pracował tylko z COT, to efekty będą świetne, ale klient się znudzi. Można dać sztukę, jakieś kartki i to jest jedna z technik, która dobrze się sprawdza i bawi.

Do harmonizacji stanu wewnętrznego potrzebujemy pięciu arkuszy. Pierwszy arkusz – jaki byłeś kiedyś? Musimy napisać co najmniej siedem przymiotników i narysować obraz lub wybrać z kart metaforycznych. Dobrze sprawdzą się karty Demidowa "Obraz kobiety i obraz mężczyzny", także moje cudowne karty "To we mnie", bo tam też jest rozbicie tego, co miałam w głowie, co miałam w uczuciach, jakie było moje położenie.

Kiedy człowiek to zrobi, następnym arkuszem jest to, jaki jestem teraz?

Po trzecie – jak widzą mnie inni?

Po czwarte – jak będzie?

Po piąte – czym nigdy nie będę?